
Po upływie czterech miesięcy od drugiego zlewania wina znad osadu -
nazywane często w winiarstwie obciągiem wina, przystąpiliśmy do trzeciego jego zlewania
dn. 25.04.2015 r. Nasze przygotowania do trzeciego zlewania opisaliśmy w artykule
„Planowane trzecie zlewanie”. Pozyskaliśmy nowy baniak 25L oraz aparat filtrujący z
uniwersalnymi filtrami z firmy Euro-Win na
wypadek utrzymania się zmętnienia w Seibelu - efektu dużej ilości białka i
wtedy będziemy musieli przefiltrować wino. Podjęliśmy decyzję, że nie będziemy rozbudowywać naszego systemu przelewowego o urządzenie filtrujące, ponieważ docelowe
(zasadnicze) filtrowanie naszych win przeprowadzimy dopiero przed samym ich
butelkowaniem. Zagadnienie filtrowania zaprezentujemy w oddzielnym artykule,
gdzie naszym Gościem specjalnym będzie dr Janusz Mazur. Na tym etapie produkcji
wina czerwonego zastosowaliśmy nasz system rurek z użyciem argonu przelewając
wino „pod korek”. Pozyskaliśmy również polecaną nam książkę „Technologia
Produkcji Wina” autorstwa Yair Margalit wydane przez Powszechne Wydawnictwo
Rolnicze i Leśne w 2014 (ISBN978-83-09-01158-3). Jest to wydanie tłumaczone w
Polsce, które Pan Marek Jarosz konsultował i serdecznie nas zachęcił do jej
przestudiowania. Oczywiście zaopatrzyliśmy się w płatki i kostki dębowe w
zastępstwie za beczkę dębową oraz na wszelki wypadek podwójne sole (Bianco
neve) i kurze jajka J. Tym razem nasza
beczusia 20L musiała poczekać na inną okazję.
Po trzecim zlewaniu przeprowadziliśmy badanie organoleptyczne oraz pomiarownie win od czego będzie zależało nasze dalsze postępowanie w zakresie ew. korekt. Badanie
organoleptyczne przyjmuje się jako metodę badawczą polegającą na sprawdzeniu
właściwości wina bazując na zmysłach: wzrokowym, węchowym, smakowym. Podczas tego
badania dokonaliśmy subiektywnej oceny win korzystając z 6-u ogólnych zasad degustacji,
opisanych przez nas w artykule „Jak degustować wino”. Dodatkowo, przygotowaliśmy buteleczki 50ml (pozyskane z apteki) na
próbki do badania win w temperaturze 75 stopni Celsjusza i poniżej zera oraz do
oceny degustacyjnej przez osoby trzecie. Wyniki badań i oceny naszych win zaprezentujemy
w oddzielnym artykule „Trzecia ocena wina”. Dla zwiększenia dokładności oceny kwasowości w winach, zastosowaliśmy paski lakmusowe do pomiaru pH
w nastawach. Wyniki pomiarów zaprezentujemy w oddzielnym artykule „Trzecie
pomiarownie”.
Przed przystąpieniem do zlewania, wszystkie akcesoria mające styk z winem
zostały przez nas zdezynfekowane pirosiarczynem potasu. Podczas końcowej fazy obciągu
win, na dnie wszystkich baniaków znajdował się osad oraz drobny grysik przypominający
ziarenka piasku. Dlatego resztki wina pozostawiliśmy, aby nie ściągnąć
przypadkiem osadu. Jeśli ktoś chce, to może oczywiście ściągnąć resztę wina
razem z osadem bezpośrednio do butelki, zakorkować ją szczelnie i odczekać tydzień
aby potem obciągnąć wino i wykorzystać do oceny wśród
znajomych.
 |
Fota: Trzecie zlewanie Regenta
z Rondem.
|
Podczas trzeciego zlewania Regenta z Rondem przelaliśmy 24,5L wina z
dwóch baniaków (22L wina z 25 litrowego baniaka oraz 4L wina z 10 litrowego
baniaka) do jednego baniaka 25L. Na potrzeby badań i oceny degustacyjnej odlaliśmy
Regenta z Rondem do 5 małych buteleczek 50ml. Zaraz po zlaniu wina do pustego
baniaka przy pomocy pipety odciągnęliśmy próbkę i przeprowadziliśmy pierwsze
badanie organoleptyczne, porównując wynik w zestawieniu do oceny z drugiego
zlewania w tabeli poniżej.
 |
Foto: Próbka Regenta z
Rondem do
pierwszego badania po
trzecim zlewaniu wina.
|
Wyniki pomiarów pH oraz oceny zaprzyjaźnionych degustatorów otrzymamy tydzień później. Zatem podjęliśmy decyzję o nie wprowadzeniu
żadnych korekt w Regencie z Rondem. Po zakończeniu „upojnej” oceny
organoleptycznej zastosowaliśmy francuskie kostki dębowe mocno palone o
rozmiarach 1x1cm. Po odmierzeniu właściwych proporcji 2g*24,5L = 49g, wprowadziliśmy
kostki do nastawu ale szczegóły na ten temat zaprezentujemy dopiero w
oddzielnym artykule „Płatki i kostki dębowe”.
Regent z Rondem
|
Ocena wina
|
Drugie zlewanie
|
Trzecie zlewanie
|
Wzrokowa
|
Duży baniak: bardziej klarowne niż przy
pierwszym zlewaniu. Barwa wpadająca w głęboki rubin. Poziom wody w rurce
fermentacyjnej nie sygnalizuje bąbelkowania. Widoczny pierścień przy ścince
kieliszka. Mały baniak: jak wyżej.
|
Klarowne z połyskiem. Kolor wpadający w
głęboki rubin połączony z fioletem i różą.
Przed trzecim zlaniem, poziom wody w rurce
fermentacyjnej nie sygnalizował bąbelkowania.
|
Smakowa
|
Duży baniak: wytrawne ale delikatne,
subtelne, cierpkie z posmakiem goryczki (goryczka bardziej wyczuwalna niż w
Roslerze). Wyczuwalny przyjemny smak jeżyn. Wyczuwalny efekt alkoholu.
Mały baniak: absolutnie smaczny, wytrawny, cierpki
bez posmaku wyczuwalnej goryczki, ewidentny smak jeżyn.
|
Wytrawne i delikatne o smaku jagody z jeżyną.
Nie wybija się słodycz, goryczka i kwasowość, ale goryczka jest mniej
wyczywalna niż przy drugim zlewaniu.
|
Zapachowa
|
Duży baniak: przyjemny i pociągający aromat.
Wyczuwalne owoce borówki i jeżyn.Mały baniak: intensywniejszy aromat borówki
i jeżyn.
|
Delikatny owocowy i przyjemny aromat z nutą
jagody i jeżyny.
|
Podczas trzeciego zlewania Roeslera przelaliśmy 22,5L wina do pustego baniaka
25L. Na potrzeby naszych badań i oceny degustacyjnej odlaliśmy Roeslera do 5
małych buteleczek 50ml. Do nastawu podobnie jak wcześniej zastosowaliśmy francuskie kostki dębowe mocno opalone o rozmiarach 1x1 w proporcjach 2g*22,5L
= 45g. Podobnie jak wcześniej nie wprowadziliśmy nowych korekt w Roeslerze. Poniżej
prezentujemy wynik pierwszego badania organoleptycznego Roeslera zaraz po jego zlaniu
w zestawieniu do oceny z drugiego obciągu.
Roesler
|
Ocena wina
|
Drugie zlewanie
|
Trzecie zlewanie
|
Wzrokowa
|
Bardziej klarowne niż przy pierwszym
zlewaniu. Barwa ciemnoczerwona. Wyraźny efekt fzy na ściankach kieliszka.
Poziom wody w rurce fermentacyjnej nie sygnalizuje bąbelkowania. Widoczny
pierścień przy ścince kieliszka.
|
Klarowne z połyskiem. Zaznaczony wyraźnie
pierścień, głęboka barwa fioletowo-czerwona. Tłuste, gęste, oleiste.
Przed trzecim zlaniem, poziom wody w rurce
fermentacyjnej nie sygnalizował bąbelkowania.
|
Smakowa
|
Wytrawne ale delikatne, subtelne, cierpkie z
mniejszym posmakiem goryczki niż w Regencie z Rondem. Wyczuwalne
jagody. Niewyczuwalny od razu alkohol, ale obecny i działający z opóźnieniem.
Delikatnie na języku wyczuwalny efekt wina musującego jakby minimalne
pęcherzyki gazu.
|
Zrównoważony smak, nie wybija się słodycz,
goryczka, kwasowość, o smaku jagody i borówki. Brak pęcherzyków gazu na
języku.
|
Zapachowa
|
Przyjemny i pociągający aromat leśnych jagód
|
Intensywny owocowy zapach z nutą jeżyn.
|
Podczas trzeciego zlewania Seibela przelaliśmy 23L wina z dwóch
baniaków (17L wina z 20 litrowego baniaka oraz 6L wina z 10 litrowego baniaka)
do jednego baniaka 25L. Tym razem do oceny degustacyjnej odlaliśmy Seibela do 2
małych buteleczek 50ml. Dokonaliśmy również badania organoleptycznego
porównując wynik Seibela w zestawieniu do oceny z drugiego zlewania w tabeli
poniżej. Do nastawu Seibela zastosowaliśmy tym razem średnio opiekane płatki
sherry 2g*11,5L =23g oraz płatki akacjowe 2g*11,5L =23g. Podjęliśmy decyzję o
nie wprowadzeniu dodatkowych korekt w Seibelu.
Seibel
|
Ocena wina
|
Drugie zlewanie
|
Trzecie zlewanie
|
Wzrokowa
|
Duży baniak: jasny ładny czerwony kolor,
podchodzący pod amarant (na pograniczu czerwieni z różem). Niesklarowane i
trochę mętne. Poziom wody w rurce fermentacyjnej sygnalizuje jeszcze fermentacje.
Widoczny pierścień przy ścince kieliszka.
Mały baniak: jak wyżej.
|
Klarowne z połyskiem, przezroczyste,
świetliste. Lekko się pieniło przy zlewaniu.
|
Smakowa
|
Duży balon: słodkie, cierpkie, wyczuwalna
duża zawartość alkoholu, w smaku malina.
Mały balon: jak wyżej.
|
Wyczuwalny delikatny smak malin. Wyczuwalna
świeżość i lekka kwasowość, delikatna goryczka oraz bąbelki na języku. Wino
przeszło w wytrawne.
|
Zapachowa
|
Duży balon: o aromacie malin. Brak zapachu
zgniłych jaj. Brak posmaku drożdży.
Mały balon: jak wyżej.
|
Intensywny zapach owocowy z nutą maliny i
kwitnącej mirabelki.
|
Podsumowując nasz ośmiogodzinny dzień pracy z trzecim zlewaniem win, doszliśmy
do wniosku, że dużo czasu angażowały nas zadania dot. m.in. logistyki
czyli przemieszczania się z piwnicy do domu, przygotowania i dostarczenia
na miejsce wymaganych narzędzi winiarskich czy też, przenoszenia brudnych i
czystych baniaków (b. ostrożnie). Póki co, na tym etapie zlewania nie
zidentyfikowaliśmy wystąpienia wad w winach. Niemniej jednak wiedzę na ten
temat uzupełnimy jeszcze po badaniu pH oraz po ocenie degustacyjnej osób
trzecich i dodatkowych konsultacjach z winiarzami. Doszliśmy też do drugiego
ważnego wniosku z perspektywy winifikacji, iż okres zimowy sprzyjał leżakowaniu
naszych win w piwnicy w temperatura 5 stopni Celsjusza. Po czterech miesiącach
leżakowania Roslera nie zaznaczyła się obecność bąbelków ale za to
zaznaczyła się w Seibelu. W tym ostatnim, wino naturalnie się sklarowało.
Natomiast w Regencie z Rondem nie spotęgował się posmak goryczki i nie pojawił
się słony smak. Faktem jest, że występuje pewien stopień goryczki ale naszym
zdaniem jest on w miarę pożądany zwłaszcza w czerwonym wytrawnym winie. I tu
nasuwa nam się pytanie. W celu określenia poziomu wystąpienia goryczki w
winie, jak można zmierzyć goryczkę nie wykorzystując zmysłu smaku. Tutaj Pan
Marek Jarosz dzielnie uodporniony na nasze niemożebne pytania, odpowiada nam,
iż istnieją oczywiście metody pomiaru analizą chemiczną jak również elektronicznym językiem. Dla
dociekliwych, na łamach naszego bloga prezentujemy udostępniony nam konspekt na temat
elektronicznego języka autorstwa Pana prof. dr. hab. inż. Wojciecha Wróblewskiego
z Wydziału Chemicznego na Politechnice Warszawskiej. Uważamy jednak, kiedy do
sprzedaży zostanie dopuszczony przenośny elektroniczny język z interfejsem USB
i oprogramowaniem wspierającym metody pomiaru analizą chemiczną, to dlaczego
kiperzy jak i winiarze nie mogliby wykorzystać takiego urządzenia do swojej
pracy zawodowej. Ale z drugiej strony czy to „zastąpi najwspanialszy aparat
analizy jaki wymyśliła natura”. Pan Marek twierdzi, że wszyscy go mamy w
pakiecie.
Nurtowało nas jeszcze jedno pytanie dotyczące zlewania wina pod korek. Czy
po zlaniu pod korek nastaw należy zatkać korkiem z rurką fermentacyjną czy też bez
rurki? Niby banalne pytanie ale jednak za tym się kryje pewne uzasadnienie Pana
Marka z Krakowa. Jego zdaniem wina czerwone zwykle przechodzą w beczkach
fermentację jabłkowo-mlekową. Wtedy beczkę korkujemy z rurką fermentacyjną. Kiedy fermentacja się zakończy, to lejemy wino pod korek szczelny. W czasie
tej fermentacji wydziela się dwutlenek węgla, który stanowi barierę ochronną
przeciw utlenianiu, dlatego beczka może być wypełniona prawie pod korek. Na
zdjęciu z piwnicy w Egrze, widać niektóre beczki z korkiem szczelnym a niektóre
z rurką. Na oko Pana Marka, same te beczki kosztują 150 tys. złotych a ich zawartość to ponad milion złotych! Niektórzy winiarze – jak twierdzi Pan Marek, zakładają zamiast korka
specjalne naczynie w którym jest parę litrów wina. Ubytki w beczce są wtedy
automatycznie uzupełniane.
 |
Źródło: Marek Jarosz, piwnica w Egrze. |
 |
Źródło: Marek Jarosz,
piwnica w Egrze (cd).
|
Zdaniem Pana Marka założenie rurki po zlaniu wina nie jest błędem ale
należy zdawać sobie sprawę z fizyki zjawiska - na zewnątrz są wahania
ciśnienia, wyższe i niższe. Jeżeli założymy rurkę to, według Pana Marka, widać
będzie że powietrze albo wychodzi na zewnątrz albo wchodzi do wewnątrz w rytm
zmian temperatury i ciśnienia atmosferycznego. Stąd czasami możemy mieć błędne
przekonanie, że wino jeszcze pracuje a w rzeczywistości w beczce zachodzi
ciągła niewielka wymiana powietrza gdzie za pomocą rurki będzie niwelowane przy
ew. wzroście ciśnienia atmosferycznego.
Na koniec Pan Marek radzi nam z balonami szklanymi, jeśli wino jest
spokojne to należy je zlewać od 1 do 2 cm od korka. Jeśli natomiast nie mamy możliwość zlać wina pod korek, bo na przykład zbiorniki są większe niż mamy
wina, to wtedy dodajemy do zbiornika gaz obojętny azot lub argon – są one cięższe od powietrza i tworzą na
powierzchni wina warstwę ochronną. W obu przypadkach możemy zastosować korek z rurką lub korek szczelny
bez rurki.
Etykiety: Trzecie zlewanie wina, Zlewanie wina